Przejdź do głównej zawartości

Refleksje końcoworoczne

Wystawianie ocen końcoworocznych zawsze wzbudza wiele emocji wśród uczniów,ich rodziców,a także nauczycieli.Jest to moment trudny i ważny,ponieważ niełatwo jest podsumować całoroczną pracę ucznia. Pojawiają się wątpliwości,co do słuszności wystawionej oceny i to najczęściej ze strony ucznia i jego rodzica. Rozpoczyna się porównywanie średniej ocen, a co za tym idzie- pretensje i roszczenia nie zawsze uzasadnione. To wielkie wyzwanie dla cierpliwości nauczyciela. Wystawianie oceny końcoworocznej ze średniej ocen nie jest,według mnie,miarodajne.No bo jak porównać uczniów z tą samą średnią,z których jeden prezentuje efekty bieżącej pracy w ramach danego przedmiotu,a drugi udziela się dodatkowo biorąc udział w innych pozalekcyjnych aktywnościach,np.konkursach przedmiotowych wykazując indywidualne zainteresowanie przedmiotem? I chociaż średnia ocen jest ta sama,to właśnie to jest moment,w którym nauczyciel przedmiotu dokonuje decyzji,ponieważ to on obserwuje obu uczniów na lekcji i wie,jakie robią postępy przez cały rok,a nie rodzic, wychowawca klasy czy nawet dyrektor.
Uświadomienie sobie faktu,że każdy nauczyciel ma prawo do autonomii w sferze oceniania jest kluczowe do utrzymania odpowiedniego poziomu nauczania.Naleganie czy wywieranie presji związane z wystawianiem ocen na świadectwie mogą przysporzyć więcej szkody niż pożytku.To uczeń,powinien zasygnalizować nauczycielowi swoje wątpliwości co do oceny.Tymczasem dzieje się tak,że rodzic wiedziony błędnie pojmowanym poczuciem sprawiedliwości,chce wyręczyć dziecko.Zapomina jednak,że powinien najpierw porozmawiać z nauczycielem,poznać jego opinię i wspólnie poszukać rozwiązania spornej kwestii, zanim uda się do dyrektora. Dobry menadżer zaś wydaje się,że powinien przede wszystkim zasugerować rodzicowi szczerą rozmowę z nauczycielem zanim podejmie jakiekolwiek decyzje. Należy bowiem pamiętać,że nikt nie zastąpi profesjonalizmu nauczyciela doskonale znającego swój przedmiot,metodykę nauczania oraz swoich uczniów. Drodzy Rodzice!Drodzy Nauczyciele! Nie traktujmy siebie i innych jak pojedyncze wyspy, jakby każdy prowadził swój mały kiosk.To nie jest klucz do budowania dobrej szkoły.

Komentarze