Paddington bear

Przed Galerią Echo w Kielcach można podziwiać trzymetrowego  świątecznego misia. I właśnie ten miś zainspirował mnie do napisania posta.Wczoraj,stojąc w korku samochodów zmierzających w kierunku galerii,udało mi się zrobić to zdjęcie:

Zabawne, jakie pomysły przychodzą kierowcy,gdy utknie w korku ulicznym.Zapewniam,że robiąc zdjęcie upewniłam się,czy nie stanowię zagrożenia dla innych uczestników ruchu.

Post będzie o najsłynniejszym brytyjskim misiu Paddingtonie. Od pewnego czasu (ku mojej uciesze) w telewizji emitowana jest reklama kinowego filmu Paula Kinga "Paddington".

                              Źródło: kochamyperu.pl

 Postać misia została stworzona przez angielskiego pisarza Michaela Bonda.Jego przygody opisano w 14 książkach dla dzieci i przedstawiono w filmach animowanych.Miś urodził się w Peru, ale dziwnym trafem znalazł się w Anglii.Rodzina Brownów spotkała go na stacji Paddington w Londynie i nadała mu imię na jej cześć.

Chociaż miś Paddington pochodzi z prawdziwej dziczy,to jest bardziej kulturalny niż większość mieszkańców jednej z największych stolic Europy.Stosuje formy grzecznościowe, kłania się przechodniom i chętnie z nimi rozmawia.Swoimi nienagannymi manierami zawstydza londyńczyków i przypomina o tym, co w życiu najważniejsze.

                             Źródło:   Źródło: www.filmweb.pl

Pojawienie się misia w londyńskiej rodzinie sprawi,że przejdzie ona prawdziwą metamorfozę.Judy-córka państwa Brownów przestanie wstydzić się swojej nieporadności, a pan Brown odzyska pogodę ducha. Jak widać, historia o Paddingtonie niesie w sobie mądre przesłanie: o tym, jak ważna jest serdeczność i empatia w życiu ludzi.Często o tym zapominamy.I właśnie miś Paddington nam to przypomina.Wspaniała, ciepła opowieść dla dzieci i dla dorosłych, której nie można przegapić. Najpierw jednak polecam książkę Miś zwany Paddington (aut.Michael Bond).

Dla zainteresowanych postacią misia Paddingtona zamieszczam link do jego oficjalnej strony:

http://www.paddington.com/global/home/